
Aktor teatralny i filmowy, a także artysta kabaretowy Marian Opania wystąpił wczoraj, 19 marca, w łowickim muzeum. Gość przez ponad godzinę zabawiał publiczność śpiewem i recytacją.
Jak przyznał artysta, program recitalu stanowił swoisty koktajl wierszy, monologów i piosenek kabaretowych. Aktor, związany od ponad 30 lat z warszawskim Teatrem Ateneum, nie skąpił od utworów satyrycznych, również tych pikantniejszych. Przygotowane teksty przeplatał anegdotami z życia codziennego, z dużym dystansem i humorem opowiadając o kulisach swojej pracy w serialu TVP „Na dobre i na złe”, do którego powrócił ostatnio po dłuższej przerwie.
Marian Opania sięgał po utwory Jacquesa Brela, m.in. „Burżuje” czy „Port Amsterdam”, a także kabaretowe monologi autorstwa Antoniego Słonimskiego, Marcina Wolskiego i Jana Pietrzaka. Nie cały recital utrzymany był w żartobliwym tonie. Niejedna pani wsłuchując się w ochrypły głos artysty recytującego „Rozmowę liryczną” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego mogła pewnie się przez chwilę zapomnieć i rozmarzyć.
Organizatorem wydarzenia była Miejska Biblioteka im. A.K. Cebrowskiego i Muzeum w Łowiczu. Recital Mariana Opani był kolejnym z cyklu „Mistrzowie aktorscy prezentują mistrzów literatury”. Wcześniej w naszym mieście występowały już Grażyna Barszczewska oraz Anna Seniuk z córką Magdaleną Małecką.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
[quote name="Gosh"]Może nie chciał się dać oszpecić, dlatego nie przyjął tej roli. Spoko, na pewno znajdzie się jakiś inny chętny, niewysoki, brzydszy. Na charakteryzacji trochę zaoszczędzą i będzie tanio i śmiesznie.[/quote]Już bardziej nie da się oszpecić,a na inną rolę kogoś bardziej ważnego może się jeszcze skusi, ale może i lat mu nie wystarczy.
Może nie chciał się dać oszpecić, dlatego nie przyjął tej roli. Spoko, na pewno znajdzie się jakiś inny chętny, niewysoki, brzydszy. Na charakteryzacji trochę zaoszczędzą i będzie tanio i śmiesznie.
Brzydki jest ten aktor i z fizjonomii i dlatego ,że odmówił zagrania roli św. pamięci Lecha Kaczyńskiego.Może Hitlera ma w planach, kto wie.