
Szukały miejsca między Łodzią a Warszawą, gdzie mogłyby otworzyć własną firmę. Po wizycie w Bobrownikach od razu wiedziały, że to ich miejsce. W otoczeniu sosnowego lasu stworzyły ośrodek terapeutyczno-szkoleniowy, a starą, drewnianą stodołę przemianowały w arenę wydarzeń kulturalnych.
Znają się zaledwie od niespełna trzech lat, a od około dwóch prowadzą wspólnie firmę. Co sprawiło, że założyły spółkę? I jak trafiły do niewielkich Bobrownik pod Łowiczem? Zachęcamy do lektury.
Magdalena Kotowicz-Kilian jest obesitologiem, czyli lekarzem specjalizującym się w leczeniu nadwagi i otyłości, oraz psychoterapeutą. - Otyłość jest chorobą, o czym mało kto jeszcze wie, przynajmniej w środowisku niemedycznym. Trudno się wyleczyć z czegoś, jeśli się nie ma świadomości, że jest się chorym – mówi.
W swojej pracy zawodowej pomaga nie tylko osobom otyłym, ale również chorym na anoreksję. - Zdecydowanie częściej ludzie szukają pomocy w tym aspekcie zaburzeń odżywiania niż w kwestii otyłości – wyjaśnia. Jako terapeuta pracuje również z pacjentami z depresją i zaburzeniami lękowymi.
Ewelina Mazurkiewicz to psychodietetyczka, menedżerka i autorka projektów edukacyjnych z zakresu edukacji dla zdrowia, promocji aktywnego i uważnego trybu życia. Organizuje warsztaty, szkolenia i kursy, współpracuje z europejskimi instytucjami edukacyjnymi.
Los sprawił, że ich drogi niespodziewanie się zetknęły. Znajomość w bardzo krótkim czasie przerodziła się w przyjaźń. Jak się okazało, obie miały podobne marzenia i plany, stosunek do ludzi i świata. Nadawały na tych samych falach, fascynowały je podobne rzeczy. Postanowiły założyć własną firmę.
Bobrowniki
Magdalena mieszkała wtedy w Jeleniej Górze, a wkrótce przeprowadziła się do Warszawy. Ewelina związana była z Łodzią. Obie stwierdziły, że muszą znaleźć miejsce gdzieś w połowie drogi między Łodzią a Warszawą, gdzie mogłyby stworzyć to, o czym myślały.
5 stycznia 2022 roku wsiadły do auta i wyruszyły w podróż ze stolicy do Jeleniej Góry. W drodze otworzyły popularną platformę internetową z ogłoszeniami. Znalazły parę ofert, wykonały kilka telefonów. I przyjechały pod adres Bobrowniki 63 w gminie Nieborów.
- To miejsce było fenomenalne, naprawdę wyjątkowe, zadbane. Urzekła nas kultura i stosunek poprzedniego właściciela. Na wysokości Zduńskiej Woli umówiłyśmy notariusza i ustaliłyśmy termin kupna nieruchomości. 14 stycznia było po temacie – wspomina Ewelina Mazurkiewicz.
- Pokochałam to miejsce – mówi Magdalena Kotowicz-Kilian. - Działam sercem. Jak mówi mi bierz, to biorę. To miejsce od razu było nasze. Poczułyśmy, że możemy tu zrobić to, co chcemy – przekonuje.
Początkowo obie panie zamierzały działać na płaszczyźnie terapeutycznej, ale z czasem narodził się pomysł, aby stworzyć przestrzeń dla działalności artystycznej.
Zdrowy Kształt
Zdrowy Kształt, bo pod taką nazwą funkcjonuje ośrodek w gminie Nieborów, działa od początku 2023 roku. Wspólniczki po nabyciu nieruchomości musiały zaadaptować istniejące zabudowania pod centrum terapeutyczno-szkoleniowe.
W pracach remontowych mogły liczyć na pomoc syna poprzedniej właścicielki. Twierdzą, że bez jego wsparcia nie zdołałyby tak szybko uporać się z remontem.
Na parterze piętrowego budynku utworzono salę terapeutyczną i gabinet. Sala terapeutyczna została podzielona na dwie części.
Pierwszą stanowi przestrzeń stworzona do odpoczynku i refleksji. Można tu usiąść na kanapie, wziąć książkę lub po prostu pobyć z samym sobą. W drugiej części, z charakterystycznymi, odrestaurowanymi starymi drzwiami, można oddać się ćwiczeniom relaksacyjno-oddechowym na materacach.
Ścianę zdobi grafika przygotowana przez jedną z pacjentek, jest stary kominek sprowadzony z drugiego końca Polski. - Zimą palimy w piecu, co dodaje uroku, ciepła i pewnej wyjątkowości – dodaje Ewelina.
Kolejne pomieszczenie pełni rolę gabinetu. To tutaj Magdalena przyjmuje pacjentów na terapiach indywidualnych i grupowych. Biurko należy do Eweliny, która więcej pracuje przy komputerze. - Wcześniej te przestrzenie wyglądały zupełnie inaczej. Tutaj była letnia kuchnia – słyszymy.
Na piętrze jest sześć dwuosobowych sypialni. - Celowo mówimy, że to sypialnie, a nie pokoje, bo chcemy żeby nasi goście korzystali przede wszystkim z otwartej przestrzeni na dole, a na górze mogli wziąć prysznic, przespać się – zaznacza Ewelina.
Sypialnie są utrzymane w minimalistycznym stylu. Każde jest inaczej urządzone, w każdym znalazło się łóżko i stolik nocny oraz łazienka z prysznicem.
Na korytarzu wiszą obrazy Janiny Małgorzaty Pernak de Gast, znajomej lekarki i malarki, której prace były wystawiane w galeriach w Nowym Jorku i Paryżu.
Artystyczna Stodoła
Nasze rozmówczynie zdradzają, że nie wszystkie zabudowania na zakupionej posesji miały pozostać. Drewniana stodoła w głębi działki początkowo miała zostać rozebrana.
- Stodoła była stara, biedna. Ewelina i mój mąż mówili „stodołę to wyburzymy”. A ja ich tonowałam, mówiłam „poczekajmy” - wspomina Magdalena. - Jak widać, obroniła się, ma nową szatę, nowe odeskowanie, dach, piękną scenę, 125 miejsc siedzących – wymienia.
W Artystycznej Stodole scenę oświetlają liczne lampki, a dla widzów przygotowano nietuzinkowe krzesła obite kolorowym materiałem, nawiązując w ten sposób do łowickich pasiaków. Sprowadzone do Bobrownik meble z drugiej ręki zostały odnowione i nadają wnętrzom wyjątkowy charakter.
W środku dawnego budynku gospodarskiego, który stał się areną koncertów, przedstawień teatralnych czy skeczy kabaretowych, zawisły również obrazy wspomnianej wcześniej Janiny Małgorzaty Pernak de Gast.
Magdalena podkreśla, że ważne jest zachowanie balansu pomiędzy życiem zawodowym, wszystkimi podejmowanymi działaniami i trudami codziennego dnia, a życiem towarzyskim i odpoczynkiem. Psychoterapeutka nie ma wątpliwości, że sztuka może być odskocznią od rutyny i problemów, z jakimi mierzymy się co dnia.
- Chcemy, żeby tu była dobra jakość, żeby to miejsce kojarzyło się tylko z czymś miłym, przyjemnym. Żeby każdy, kto tu przyjdzie, wychodził stąd z lekkością i wprowadzał tę nową energię do swojego życia – dodaje Magdalena.
***
W maju w Bobrownikach wystąpił już kabareciarz Igor Kwiatkowski i aktorka Honorata Magdeczko-Capote. W planach są kolejne wydarzenia kulturalne.
W najbliższą niedzielę 30 czerwca odbędzie się koncert Moniki Urlik, a w piątek 5 lipca, za stodołą, w plenerowym koncercie „The best of” wystąpi Sławek Uniatowski.
Zdjęcia z archiwum prywatnego
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie