
Dziewięcioro uczniów Pijarskiego Liceum Królowej Pokoju w Łowiczu wraz z trojgiem opiekunów uczestniczyło w kanonizacji Carlo Acutisa i Pier Giorgio Frassatiego, która odbyła się w niedzielę 7 września na placu św. Piotra w Watykanie.
Delegacja łowickiej szkoły pijarskiej wyleciała do Włoch w piątek rano, a wróciła do kraju w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Głównym punktem wycieczki był udział w niedzielnych uroczystościach kanonizacji Carlo Acutisa i Pier Giorgio Frassatiego, którym przewodniczył papież Leon XIV.
- Ponieważ Carlo był w wieku naszych uczniów, bardzo nam zależało, żeby być na jego kanonizacji – wyjaśnia Joanna Kucharek, wicedyrektor szkoły. Młodzież na rekolekcjach wielkopostnych i lekcjach religii poznawała życiorys influencera Boga, jak nazywany jest ten młody święty. Włoch zmarł na białaczkę w 2006 roku. Miał 15 lat.
Z inicjatywy dyrektora Przemysława Jabłońskiego na wycieczkę ufundowaną przez szkołę pojechało dziewięcioro licealistów, których opiekunami byli nauczyciele Joanna Kucharek, Natalia Kędziora i o. Radosław Torba SP. Pijar był jednym z celebransów Mszy kanonizacyjnej.
O tym, kto pojedzie do Włoch, zadecydowali sami uczniowie pijarskiego liceum. To oni, za pośrednictwem anonimowej ankiety, wskazali najbardziej pomocne osoby ze swojego grona, na które zawsze można liczyć i które angażują się w życie szkoły.
W wyjątkowej podróży wzięli udział przedstawiciele klas licealnych: Szymon Kołudzki, Dominika Grabińska, Mateusz Michalak, Gabriela Wróblewska, Julia Grzyb, Łukasz Kołudzki, Maria Staszewska, Aleksandra Majcher oraz Natalia Białas, zeszłoroczna ósmoklasistka.
Opiekunowie w wakacje opracowali plan wycieczki, a już na miejscu wcielili się w role przewodników. Młodzież też musiała się przygotować do wyjazdu, ucząc się o wybranych miejscach i zabytkach, o których opowiadali już we Włoszech.
Gabriela Wróblewska przyznaje, że to był bardzo intensywny czas. Cieszy się, że mogła zwiedzić cały Rzym, a przy tym jeszcze mocniej zżyć się z koleżankami i kolegami. Jak mówi, udział w kanonizacji był dla niej ciekawym doświadczeniem. - Bardzo doceniamy to, że mogliśmy w tym uczestniczyć – mówi.
- Kanonizacja była dla mnie dosyć dużym przeżyciem duchowym, bo mogłam zobaczyć papieża i być przy tym, jak ogłaszano dwóch świętych – wyznaje Dominika Grabińska. Jej zdaniem fajne było również to, że licealiści sami opowiadali o zwiedzanych zabytkach, dzięki czemu poszerzali swoją wiedzę.
Łukasz Kołudzki zwraca uwagę, że Carlo mimo swojego wieku był bardzo zaangażowany w życie duchowe i kościelne, a także pomagał osobom potrzebującym, żyjącym na ulicy. - Był kimś, kto mógłby być naszym znajomym. Nie był żadnym księdzem, biskupem, kimś z osiągnięciami, tylko zwykłym nastolatkiem. To jest najbardziej niezwykłe i dające nam do myślenia – przyznaje.
Natalia Białas uważa, że współcześni nastolatkowie mogą czerpać przykład z Carlo, który swoim życiem pokazał, że w tak młodym wieku można wiele zdziałać, mieć głęboką relację z Bogiem, a jednocześnie być normalnym nastolatkiem, który ma swoje pasje. - Jego wczesna śmierć trochę skłania nas do refleksji – nie ukrywa.
- Carlo inspiruje nas tym, że nawet będąc w młodym wieku możemy być bardzo blisko z Panem Bogiem, godząc to jednocześnie z różnymi aktywnościami – mówi Mateusz Michalak. Jak dodaje, drugi raz uczestniczył na Mszy świętej na placu św. Piotra, lecz pierwszy raz był na kanonizacji. - Naprawdę budujące było to, ile ludzi zebrało się wokół tego wydarzenia.
Julia Grzyb przyznaje, że trudno jej wskazać jeden szczególny moment, który najbardziej zapadł jej w pamięci. - Cały wyjazd był dla mnie bardzo ciekawym, dobrym i ważnym doświadczeniem – przekonuje.
Nauczycielka Natalia Kędziora podkreśla, że ujęła ją postawa młodzieży. Jak mówi, uczniowie byli chętni do pomocy innym, a swoim zachowaniem mogli skłonić niejednego dorosłego do refleksji nad sobą i swoim postępowaniem.
- Podczas kanonizacji zawierzyliśmy wszystkich naszych uczniów i naszą szkołę, która obchodzi 30-lecie istnienia – zaznacza wicedyrektor Joanna Kucharek.
Jak dodaje, ma nadzieję, że uczniowie będą brali przykład ze św. Carlo Acutisa – człowieka młodego, ale jednocześnie bardzo dojrzałego, pewnego swoich wartości, nie bojącego się hejtu w tym współczesnym świecie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie