
- Co tam, panie Feliksie, w polityce? - „Parcie na szkło”, panie Jakubie, i parcie na papier!
Ośmielę się przytoczyć fragment własnego wiersz: „Dookoła zagraniczne banki, w kinach horrory, a prasa w rękach Springera lub innego cudzoziemca. W sejmie też nie ma się czym chlubić. Polak Polaka chce upupić. Znieważa się trupa, co w ziemi leży…” Panie i panowie z ulicy Wiejskiej: Dość, wstydu oszczędźcie! Czesław Sikorski („Przegląd”) nr 6/13) twierdzi, że ludzie prawicy nie dyskutują z przeciwnikami ideologicznymi, tylko starają się ich zniszczyć i zepchnąć ze sceny publicznej („Kto się narazi prawicy, temu wcześniej czy później hieny znajdą coś w życiorysie”). Tadeusz Mazowiecki na łamach „Tygodnika Powszechnego” zauważa, że ludzie przestają wierzyć w model społeczeństwa konsumpcyjnego jako ideału życia. A tak się do tego pchali w latach 1980 – 1989. Stanisław Tym w „Polityce” oznajmił: „Robienie ludziom wody z mózgu z zamiarem by wody było jak najwięcej, stało się normą”… Znany satyryk zapomniał dodać, że robią to osoby, które powinno się zaliczyć do wodogłowych. Prezydent Gliwic i rada miasta przekazali budynek Zespołu Szkół Ogólnokształcących Specjalnych miejscowej kurii… Teraz ponad 300 uczniów niepełnosprawnych gnieździ się w fatalnych pomieszczeniach zastępczych. Kogo, pieruny, żeśta wybrali do rady? (dalszy ciąg za tydzień) dr Feliks Walichnowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie