
Ponad trzy lata temu Kasia miała tragiczny w skutkach wypadek.
Świat Kasi Stańczyk, mamy Michaliny i Antka, zawalił się w dniu wypadku 15 listopada 2018 roku. Auto, którym podróżowała jako pasażerka zostało zmiażdżone pomiędzy dwoma tirami. Od tego czasu Kasia była w śpiączce.
Dzięki staraniom sztabu ludzi, kobieta trafiła do kliniki „Budzik". Tutaj lekarze robili dla Kasi wszystko, co było możliwe. Po upływie blisko pół roku od tragicznego wypadku, Kasia wybudziła się.
Od tego czasu zaczęła się żmudna rehabilitacja.
- Przeżyła piekło: ból, śpiączkę, ograniczenie, bezradność, strach, niepewność, walkę... - informują najbliżsi. Jednak udowodniła, że nigdy nie można się poddawać! Zawsze trzeba wierzyć i walczyć!
Obecnie Kasia jest w Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Bydgoszczy i dzielnie walczy o normalność. - Dzięki Waszemu 1% Kasia może mieć wspaniałą opiekę i dawać czadu!!! - twierdzą najbliżsi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie