
Biskup łowicki Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, stanowczo sprzeciwił się zmianom w organizacji lekcji religii, które planuje wprowadzić Ministerstwo Edukacji Narodowej od września 2025 roku.
Zgodnie z rozporządzeniem MEN z 17 stycznia, lekcje religii zostaną zredukowane do jednej godziny tygodniowo i mają być organizowane na początku lub końcu dziennego planu zajęć.
Bp Osial określił decyzję rządu jako "bezprawną" i "dyskryminującą katechetów". W rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną zwrócił uwagę, że działania MEN naruszają zasady dialogu, ponieważ Kościół nie został uwzględniony w procesie uzgadniania tych zmian, co jest wymagane prawem. Hierarcha wyraził żal, że w dobie apelów o poszanowanie prawa konstytucyjnego, ten przykład pokazuje jego łamanie.
Kościół, zdaniem bp. Osiala, proponował bardziej kompromisowe rozwiązania, takie jak stopniowa redukcja godzin religii czy obowiązkowy wybór między religią a etyką. Biskup podkreślił znaczenie tych przedmiotów w kształtowaniu wartości i wychowaniu młodzieży, kwestionując brak decyzji o obowiązkowym nauczaniu etyki dla uczniów rezygnujących z religii.
Bp Osial nie wyklucza, że Kościół, w obronie praw rodziców i uczniów, odwoła się do instytucji międzynarodowych, takich jak Europejski Trybunał Praw Człowieka, w przypadku wyczerpania się krajowej ścieżki prawnej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Czas najwyższy aby rozgraniczyć naukę i wiarę. Nauka w szkole wiara w kościele. A jeżeli mówimy o dyskryminacji to niech szanowni panowie w czerni pomyślą o innych a no o sobie
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Wojtek już nie raz pisałem że obaj chodziliśmy na religię do salek parafialnych. Czy jesteśmy gorsi z tego powodu otóż nie ty jesteś biskupem a ja zwykłym katolikiem. O co ta wojna religia powinna wrócić do kościoła chodził by kto chciał i nie było by problemu. Ale skoro narobiliscie katechetów to teraz macie problem.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Panie Osial przecież możecie prowadzić lekcje religii w salkach przy kościele ile dusza zapragnie. Tylko wam chodzi o kasę tylko i wylacznie
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Rządzącym to nie przeszkadza, że wszystko udokumentowane. Rudy się nadal wypiera, ta lewa bez wykształcenia wpisuje sobie magistra, Jurek zbiera na wiele i przy okazji na dzieci, itd. A bawią sie z podatków Polaków.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
W łowiczu to nawet w przedszkolach jest religia. Do tych małych główek wtłacza się im rzeczy, które pozbawione są logiki i nie trzymają się kupy. No i później ludzie się dziwią, że te dzieci gdy dorosną, nadal podważają teorię ewolucji Darwina...wierzą, że ziemia jest płaska, albo walczą ze smugami kondensacyjnymi. Niech każdy wierzy w co chce, ale są rzeczy do których nasz mózg musi dorosnąc, by nie zapisał w pamięci fałszywego obrazu. Więc zamiast indoktrynować dzieci, pozwólmy, by ich mózgi dorosły do pojęcia istoty WIARI i RELIGII... tak samo jak innych trudnych rzeczy, w tym ideologii LGBT. No a swoją drogą to co najmniej w jednym z publicznych łowickich przedszkoli organizacja lekcji religii jest sprzeczna z przepisami obowiązującymi już od dawna. W tym przedszkolu pani dyrektor na pierwszym zebraniu informuje rodziców, że będą organizowane lekcje religii dla dzieci, a rodzice którzy nie wyrażają zgody na uczaestictwo ich dzieci, są proszeni o podpisanie oświadczenia. Podczas gdy zgodnie z przepisami Pani dyrektor powinna powiedzieć rodzicom, że lekcje religii mogą być zorganizowane gdy zgłosi się co najmniej 7 chętnych osób. No i w taki sposób w łowickim zaścianku tylko nieliczni rodzice mają odwagę, by powiedzieć "NIE, DZIĘKUJĘ W TYM WIEKU". Cała reszta rodziców dla świętego spokoju zapisuje dzieci, myśląc..."bo co powiedzą inni". Finał jest taki, że te pojedyncze dzieci muszą w ciągu dnia opuszczać swoją grupę rówieśniczą, czym są wykluczani z "przedszkolnego" życia społecznego i przez godzinę sterczą jak palec u Pani pedagog, logopedy, czy gdziekolwiek indziej. Jeśli ktoś wie o jakim przedszkolu piszę, to proszę wpisać w odpowiedzi na mój komentarz
Wspaniały widok jak Pismo Święte biblia się wypełnia wszetecznica rzymska musi upaść