Tomasz Kacprzak przez własne błędy i głupotę wylądował na ulicy. Przez rok tułał się po parkach i klatkach schodowych. Chciał ze sobą skończyć. Dzisiaj twierdzi, że każdy z nas może być szczęśliwy. Podczas swojej podróży dookoła świata zatrzymał się w Łowiczu.
Po tekstach o bezdomności i podróżach zapraszamy do lektury trzeciego i ostatniego artykułu – o szczęściu.
Tomasz Kacprzak twierdzi, że nie powinniśmy uzależniać swojego szczęścia od okoliczności zewnętrznych. Oczywiście są rzeczy czy sytuacje, które dają nam szczęście, ale jest ono zwykle krótkotrwałe i niesie ze sobą również cierpienie.
- Wchodzimy w relację i jesteśmy szczęśliwi. Ale jak ktoś nas rzuca, stajemy się nieszczęśliwi. Gdy kupujemy nowy samochód też jesteśmy bardzo szczęśliwi. Ale za jakiś czas to auto nie będzie już nowe, tylko zwykłe – zwraca uwagę nasz rozmówca.
Jak przekonuje, szczęście wewnętrzne mamy w sobie i doskonale możemy to zaobserwować na przykładzie małych dzieci. - Szczęście mamy w sobie, tylko przez pryzmat wychowania, edukacji i wszystkich innych naleciałości, jest ono gdzieś w nas zakopane.
Były bezdomny mówi, że żyjemy według schematu, który został nam w pewien sposób narzucony: kształcimy się, idziemy do pracy, zakładamy rodzinę, budujemy dom.
- Ale tak naprawdę po co? Gonimy tę marchewkę, ale co jest tą marchewką? Coraz więcej pracujemy, coraz więcej zarabiamy, kupujemy coraz więcej rzeczy. Ale jaki jest tego cel? – pyta Tomasz Kacprzak.
43-latek od mnichów buddyjskich dowiedział się, że istnieje taka forma szczęścia, która nie jest zależna od czynników zewnętrznych.
- Chodzi o to, by zatrzymać się na chwilę i zapytać siebie czego chcę od życia. Ale niech to będą rzeczy ważne dla mnie jako istoty cielesnej i duchowej. Czy chcę coś po sobie zostawić? Czy chcę po prostu być dobrym człowiekiem? – mówi Tomasz Kacprzak.
Jak przekonuje, ma dwie zasady w życiu, którymi stara się kierować: świadomie nie krzywdzić siebie i innych oraz pomagać tam, gdzie może. To jego wyznacznik bycia dobrym człowiekiem.
- Czy w moim życiu dzieje się bardzo dobrze czy w moim życiu dzieje się bardzo źle, to mam ten poziom wyważenia, że wewnętrznie jestem spokojny i szczęśliwy. Bo to spokój daje szczęście – przekonuje podróżnik.
Jego zdaniem szczęście nie jest czymś, co można osiągnąć. Każdy ma je w sobie, tylko czasem jest ono zakryte. Kluczem do odkrycia jest osiągnięcie spokoju wewnętrznego. Co możemy zrobić, aby uzyskać spokój?
- Zwolnij tempo życia. Pójdź na spacer. Pomedytuj. Poznaj fajnych ludzi i spędź z nimi czas. I nie pędź. Zatrzymaj się w tym życiu chociaż na parę minut. Nie pędź, bo ten pęd do niczego nie zaprowadzi. Jedynie do choroby – przestrzega Tomasz Kacprzak.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że współcześnie wiele osób zmaga się z różnymi problemami natury psychicznej. A one nie biorą się znikąd. - To jest przerażające, że ludzie sobie nie radzą, no bo nasze umysły i ciała nie są przyzwyczajone do takiego pędu. Sami się niszczymy.
Tomasz Kacprzak nie namawia do tego, aby każdy z nas porzucił swoje dotychczasowe życie i tak jak on wyruszył w świat. Doskonale wie, że 99,9 proc. osób nie zdecyduje się na taki krok. Ma jednak radę dla tych, którzy mają dość ciągłej gonitwy i nie czują się szczęśliwi.
- Z doświadczenia wiem, że pierwszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to dać sobie 10 minut przestrzeni tylko dla siebie, najlepiej w ciągu dnia – wyznaje Tomasz Kacprzak. Jak zaznacza, potrafimy wygospodarować czas na różne rzeczy, w tym na bezrefleksyjne scrollowanie. A warto znaleźć przynajmniej chwilę ciszy każdego dnia.
- Nie musisz od razu medytować. Po prostu posiedź sam ze sobą. Odłącz się od tego internetu, telewizji. Pójdź na spacer. Tylko nie ze słuchawkami w uszach, słuchając swojej ulubionej muzyki. Oswój się z ciszą, a zobaczysz, że jest piękna – przekonuje globtroter.
Dobrym pomysłem jest wybranie się na łono natury, która wyzwala w nas dobrą energię. - Żyjemy w zabetonowanej przestrzeni. Dlaczego jest nam tak przyjemnie na łonie natury? Bo to jest nasze naturalne środowisko – tłumaczy Tomasz Kacprzak.
Autor kanału Źródło szczęścia wskazuje, że drzewa czy w ogóle rośliny mogą być naszymi nauczycielami.
- Czy natura pędzi? Nie, ona jest poukładana, wszystko w niej gra. Naszym zadaniem jest brać z niej przykład i zwolnić tempo życia. Nie znaczy, że rzucić pracę. Wystarczy wyznaczyć sobie, co jest ważne w moim życiu oraz co daje wartość mi i moim bliskim – uważa podróżnik.
Jego zdaniem to, co najbardziej powinniśmy pielęgnować, to relacje z drugim człowiekiem. Nie jest ważne, czy to jest córka, syn, rodzice, przyjaciele, znajomi. - Nie jesteśmy w stanie nic zrobić sami. Jako grupa, która siebie wspiera i pomaga, możemy zrobić wielkie rzeczy – przekonuje nasz rozmówca.
Tomasz Kacprzak zachęca, abyśmy spróbowali najpierw stać się najlepszym przyjacielem... samego siebie. - Dlatego, że to ze sobą jesteśmy całe życie i my siebie najbardziej znamy. Nikt inny, nawet rodzice czy bliskie nam osoby, nie znają nas tak, jak my sami. Pokochaj troszeczkę siebie. Albo na początek chociaż polub siebie i spędzanie czasu w samotności.
Przed zaśnięciem nie warto myśleć o minionym dniu ani o przyszłym. To co się wydarzyło to już przeszłość. To, co się wydarzy jutro, możemy sobie zaplanować, ale i tak nie na wszystko mamy wpływ. Oznacza to, że mamy tylko chwilę obecną. Tylko teraz.
Więc może zamiast czytać kolejne artykuły pójdziesz w końcu na spacer? Wystarczy 10 minut.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie