Reklama

Zmarła s. Walentyna Obszyńska, zmartwychwstanka z Mocarzewa. Miała 101 lat

W niedzielę (20 grudnia), w wieku 101 zmarła s. Walentyna Obszyńska ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek w Mocarzewie.

Siostra Walentyna Obszyńska, zmartwychwstanka z Mocarzewa, 20 kwietnia skończyła sto jeden lat.

Urodziła się, jako dziewiąte dziecko, niedaleko Gostynina w kochającej rodzinie, gdzie wspólne modlitwy i odmawiany Różaniec były początkiem jej powołania. - A u nas w domu było tak jak tutaj, w Mocarzewie. Tylko rzeczka płynęła, czysta woda i można się było kąpać – wspominała s. Walentyna.

Pomagała bliźnim od zawsze.

Najpierw w czasie wojny była w konspiracji i ratowała rannych partyzantów, jednak do powstania w końcu nie poszła, bo nie zdążyła przedostać się przez Wisłę. Potem musiała zająć się dziećmi zmarłej siostry.

Walentyna Obszyńska skończyła szkołę pielęgniarską. Popołudniami była świecką apostołką wśród chorych. Chodziła modlić się do kaplicy i od sali do sali, do ludzi… – Chorzy czuli, że jestem dla nich nie tylko pielęgniarką. Garnęli się wierzący. Prosili o modlitwę, o spowiedź – wtedy szybko wołałam księdza - mówiła.

A bywało tak, że i sama pani Walentyna sakramentu udzielała, gdy maleństwo rodziło się i widać było, że nie przeżyje. Chrzciła z wody, pocieszała matkę, modliła się.

Po przeszkoleniu w Warszawie, na zaproszenie płockiej kurii, pani Walentyna stała się też doradczynią życia rodzinnego.

Miała 52 lata, gdy wstąpiła do zgromadzenia sióstr zmartwychwstanek. Śluby wieczyste złożyła w 1980 roku. Jak mówi – odnalazła wtedy pełnię szczęścia.

Do końca zachowała formę. Codziennie starała się ćwiczyć i maszerowała z laseczką co najmniej pół godziny po okolicy.

Dwa lata temu siostra nagle ciężko zachorowała. Właściwie nie było żadnej szansy na uratowanie 98-letniej staruszki. Otoczona czułą obecnością i opieką współsióstr… wyzdrowiała! Lekarz powiedział wprost: niemożliwe.

W życiu najważniejsze według niej były wiara, pokora i miłość.

101-latka mieszkająca w domu mocarzy pomagała jeszcze w kwietniu w walce z koronawirusem. Siostra Walentyna szyła maseczki, aby uchronić inne osoby przez zakażeniem.

 

Źródło: wiara.pl
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jadwiga - niezalogowany 2020-12-22 10:22:58

    Zmarła, zmartwychwstała i.... zmarła? Nie rozumiem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    MP - niezalogowany 2020-12-22 12:02:16

    Piękne życie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do