
Do Sądu Rejonowego w Łowiczu wpłynął akt oskarżenia przeciwko dyrektor i czwórce pracowników Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Kiernozi. Prokuratura zarzuca oskarżonym, że mimo posiadanej wiedzy nie powiadomili organów ścigania o przestępstwie seksualnym, do jakiego doszło między wychowankami placówki w 2018 roku. Oskarżonym grozi kara do 3 lat więzienia. Nie przyznają się do winy.
Prokuratura Rejonowa w Łowiczu wszczęła śledztwo w tej sprawie 18 marca 2019 r. Opiekunka jednego z wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Kiernozi zawiadomiła śledczych, że jej podopieczny został zgwałcony w ośrodku przez swojego kolegę, a także że dyrekcja placówki nie poinformowała o zdarzeniu organów ścigania w trybie pilnym.
14-letni Adam* jest jednym z piątki dzieci, jakie wychowuje pani Małgorzata. Dla trójki z nich kobieta stanowi zawodową specjalistyczną rodzinę zastępczą. Chłopiec z uwagi na niedostosowanie społeczne od września 2016 roku przebywał w MOS w Kiernozi.
Placówka przeznaczona jest dla chłopców ze starszych klas szkoły podstawowej, którzy z powodu zaburzeń rozwojowych, trudności w uczeniu się i zaburzeń w funkcjonowaniu społecznym wymagają specjalnej organizacji nauki. Po rozbudowie internat dysponuje miejscami dla 70 nastolatków. Organem prowadzącym ośrodka są władze powiatu łowickiego.
- Oddając syna do MOS w Kiernozi byliśmy wraz z mężem przekonani, że oddajemy go w ręce dobrych specjalistów. Adam w ośrodku poprawił swoje zachowanie, nauczył się systematyczności, dbania o higienę - napisała opiekunka 14-latka w zawiadomieniu o przestępstwie skierowanym do prokuratury.
Próbował jak mógł
4 listopada 2018 roku Adam opowiedział swojej mamie zastępczej o niestosownym zachowaniu kolegi z ośrodka. Chłopcy bawili się w sypialni w „tekena”. To taka zabawa, która polegała na udawanej walce.
W jej trakcie Marcin przewrócił Adama na łóżko i siłą doprowadził do stosunku oraz innej czynności seksualnej. Przyglądał się temu inny z wychowanków ośrodka, Szymon. Nie reagował. Śmiał się z wykorzystywanego 12-latka.
Gdy kobieta pytała dlaczego jej syn nie krzyczał i nie próbował wyrwać się koledze, ten odparł, że „próbował jak mógł”, ale Marcin zasłaniał mu usta, a poza tym jest od niego silniejszy.
W zawiadomieniu do prokuratury mieszkanka Łodzi wskazała, że sytuacja zakończyła się, gdy do sypialni wszedł Daniel, kolega chłopców, który usłyszał krzyki. Jeszcze tego samego wieczoru z wychowankami o całej sytuacji rozmawiał wychowawca.
Zabawa
Zaniepokojona kobieta wspólnie ze swoim synem oraz znajomym pedagogiem pojechała następnego dnia do ośrodka. W rozmowie z dyrektor oraz pedagog (obecną wicedyrektor) oświadczyła, że chłopiec został zgwałcony przez jednego z małoletnich wychowanków. Obie odparły, że nic o tym nie wiedzą.
- Po dłuższej chwili stwierdziły, że była taka sytuacja, ale to było dawno temu, czyli 22 września 2018 r. - poinformowała śledczych matka pokrzywdzonego.
Podczas rozmowy kobieta dowiedziała się, że o sprawie została poinformowana mama Marcina. Usłyszała, że do niej próbowano się dodzwonić z ośrodka, ale bezskutecznie. Tyle że jak twierdzi, w billingu nie miała żadnych nieodebranych połączeń z Kiernozi.
Opiekunka pokrzywdzonego dziecka dopytywała, czy zdarzenie zostało zgłoszone na policję. Dyrektor miała jej odpowiedzieć, że wychowawca sporządził z niego notatkę i uznał, że nie ma potrzeby informowania służb mundurowych.
- Czy notatka zamyka sprawę? - pytała kobieta. Dyrektor miała wtedy stwierdzić, że to były zabawy. - W trakcie całej rozmowy określenie „zabawa” było używane parę razy - napisała w piśmie do prokuratury łodzianka. Kobieta odniosła wrażenie, że dyrekcja chce zamieść sprawę pod dywan.
Notatka
Jak ustalą później śledczy, w notatce datowanej na 22 września 2018 r. umieszczonej w zeszycie negatywnych zachowań znalazł się zapis, że w sypialni 212 doszło do czynności seksualnych pomiędzy dwoma wychowankami: Marcinem i Adamem. Dokument jest jednym z dowodów w sprawie.
Wychowawca, który dokonał wpisu, opisał w nim przebieg zdarzenia na podstawie rozmów z chłopcami. Według relacji Marcina do stosunku doszło dobrowolnie, a Adam twierdził, że jego rówieśnik przemocą zmusił go do obcowania płciowego.
W toku postępowania przygotowawczego prokuratura ustaliła, że wpisy umieszczane przez wychowawców w zeszycie dokonywane były w celach informacyjnych. Na bieżąco zapoznawali się z nimi wychowawcy, pedagodzy, psycholodzy czy kierownik internatu. Okazywano je również rodzicom dzieci, których dotyczyły.
Zawiadomienie
6 listopada 2018 r., a więc następnego dnia po spotkaniu mamy Adama z dyrektor i pedagog, kierownik MOS w Kiernozi zawiadomiła policję o czynie karalnym, jakiego miał się dopuścić jeden z wychowanków ośrodka na swoim koledze.
Wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Łowiczu w lutym tego roku stwierdził, że 14-letni dziś Marcin obcował płciowo z Adamem oraz dopuścił się innej czynności seksualnej. Wobec małoletniego sprawcy, który w ocenie sądu wykazuje przejawy demoralizacji, zastosowano środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora sądowego.
Akt oskarżenia
Trwające ponad półtora roku śledztwo łowickiej prokuratury zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia przeciwko piątce pracowników MOS w Kiernozi:nauczycielce pełniącej funkcję dyrektora Dorocie Z., wicedyrektor Anecie C., kierownik internatu Hannie K. oraz wychowawcom Robertowi W. i Arturowi B. Wobec czwórki innych pracowników postępowanie zostało umorzone.
Dorotę Z. oskarżono o to, że od 22 września do 6 listopada 2018 r., będąc dyrektorem MOS w Kiernozi i mając wiarygodne wiadomości o okoliczności przestępstwa odbycia z użyciem przemocy stosunku seksualnego między małoletnimi wychowankami ośrodka, nie dopełniła swoich obowiązków nie zawiadamiając o tym niezwłocznie organów ścigania, czym działała na szkodę pokrzywdzonego.
W ocenie prokuratury, czyn oskarżonej wyczerpuje znamiona dwóch przepisów kodeksu karnego: art. 231 § 1 (niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego) oraz 240 § 1 (niezawiadomienie o czynie zabronionym).
Pozostała czwórka została oskarżona o czyn z art. 240 § 1 kk. Dyrektor, jak i jej podwładnym, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów.
Wyjaśnienia
Dyrektor Dorota Z. kwestionuje swoje sprawstwo twierdząc, że o zdarzeniu dowiedziała się dopiero w listopadzie 2018 r. w trakcie spotkania z opiekunką wykorzystanego nastolatka.
- Byłam bardzo zdziwiona, że do tego momentu nie byłam poinformowana o tym zdarzeniu przez nikogo. O ile pamiętam Adam przez te dwa miesiące nie sprawiał wrażenia dziecka pokrzywdzonego. Zachowywał się normalnie - mówiła na przesłuchaniu w prokuraturze w lutym tego roku.
Wicedyrektor Aneta C. również twierdzi, że o sytuacji, do jakiej doszło między wychowankami, wie od listopada. Wyjaśniała, że wychowawca nie mówił jej o zdarzeniu. Nie zapoznawała się też z jego notatką.
Kierownik internatu Hanna K. wyjaśniła, że przed listopadem wiedziała o tym, że doszło do jakiegoś zdarzenia seksualnego, ale nie wiedziała dokładnie do jakiego. Od wychowawcy dowiedziała się, że chłopcy przedstawiają dwie sprzeczne wersje zdarzeń. Wspólnie z nim miała podjąć decyzję o przeniesieniu Adama do innej sypialni.
Niewiarygodni
Wychowawca Robert W., który tamtego wieczoru pełnił dyżur i sporządził notatkę na okoliczność czynności seksualnych między 12-latkami wyjaśniał, że nie poinformował o tym policji, gdyż okoliczności podane przez obu chłopców uznał za niewiarygodne.
Wykorzystany chłopiec oświadczył w toku śledztwa, że wychowawca nie wierzył w przedstawianą przez niego wersję. - W. powiedział, że ja tak dużo razy kłamałem i mi nie uwierzył - stwierdził Adam.
Niespójnym relacjom wychowanków nie dał też wiary wychowawca Artur B. Oskarżony utrzymuje, że miał sporadyczną wiedzę o zdarzeniu, dlatego nie zawiadomił policji.
Z relacji opiekunki pokrzywdzonego chłopca wynika, że Artur B. miał mieć pretensje do Adama o to, że mówi o wszystkim co się dzieje w ośrodku w domu.
- Na koniec stwierdził, że (Adam - przyp. red.) chyba naprawdę lubi chłopców. Po tej rozmowie syn powiedział, że nie chce tam wracać, ponieważ wszyscy mu dokuczają - czytamy w aktach sprawy. I rzeczywiście nastolatek już tam nie wrócił.
W aktach jest też pismo datowane na 24 września 2018 r. podpisane przez dyrektor i psychologa ośrodka. Czytamy w nim, że „trudno ustalić faktyczny przebieg zdarzenia” sprzed dwóch dni.
- Adam w rozmowie deklaruje, że nie był zadowolony z przebiegu tej „zabawy”, jednakże w większości scenariuszy występuje jako osoba je inicjująca - napisano na kartce będącej dowodem w sprawie.
Zawieszeni
W lutym 2020 r. prokuratura zastosowała wobec dziewięciorga podejrzanych pracowników MOS w Kiernozi środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych oraz nakazu powstrzymywania się od pracy z małoletnimi.
Sąd uchylił postanowienie w tej sprawie i jak dowiedzieliśmy się w starostwie, w pierwszej połowie maja wszyscy pracownicy wrócili do pracy.
Proces karny będzie toczył się przed Sądem Rejonowym w Łowiczu. Sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu rozprawy.
*imiona wychowanków ośrodka zostały zmienione
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Masakra... Oby spotkała ich zasłużona kara, chociaż niby XXI wiek, a niektóre sytuacje jak w średniowieczu, biskupi kryjący pedofili, czy sytuacja powyżej. Mam nadzieję, że kiedyś ich dzieci spotka co najmniej takie nieszczęście.
Tak, czego jak czego, ale braku życzliwości to naszemu społeczeństwu nie można zarzucić. Zastanów się co piszesz.
Najlepiej wszystko zamieść pod dywan, żeby chronić własny stołek. Nikt nie bierze pod uwagę, że to jest DZIECKO KTÓREMU STAŁA SIĘ KRZYWDA. Jaki cel ma ten ośrodek skoro takie czyny są traktowane jako "zabawa"?
ja nie wiem jak sprawuje nadzór nad tym ośrodkiem powiat ale tam od dawna dzieją się straszne rzeczy, dzieciaki są niedopilnowane, zaniedbane, swego czasu dzieciaki trafiały ze swierzbem do szpitala, co prawda było to kila ładnych lat temu ale świadczy to w jaki sposób pracownicy podchodzili do swoich obowiązków
Czy ktoś pisząc te głupoty był choć raz w tym ośrodku? czy miał doczynienia z tamtejszą ,,młodzieżą,,? Czy widział specyfikę tejże pracy? tylko mądrzyć się i zabierać głos w ocenie bez realnej wiedzy jest wielu...To nie są male spokojne dzieciaczki, a przacownicy-wychowawcy nie mogą nic....dziś ogólnie nauczyciel, wychowawca nie mają praw ,i jak dopiero mają wychowywać tą młodzież zaniedbaną przez domy rodzinne...A jeszcze jedno, Pani która ma opiekę prawną nad dzieckiem, to oddala go do ośrodka dlatego że był grzeczny i ułożony? w wypowiedzi swojej zaznaczyła ,że jednak pobyt w ośrodku odnosił skutek pozytywny....więc raptownie coś uległo zmianie? Zastanówmy się zanim z opiniujemy, a lepszej Pani dyrektor jak była to już nie będzie.
Przecież wszyscy pracujący w ośrodku wiedzą kto pisze te głupoty. Może by tak warto zjednoczyć się przeciwko temu czemuś???
Temat dla uwagi, Państwo w państwie, a może jeszcze jakiś inny program powinien się tym zainteresować, co sądzicie? Uważam że trzeba to nagłośnić, by nikt winny nie pozostał bezkarny.
Coś mi mówi, że na drugim piętrze pracujesz... I wszystko jasne.
Sądzę że masz kolego rację ,dobrać się do dyrekcji, i to medialnie i zakończyć panoszenie ,i bezprawie w Państwie prawa
"Organem prowadzącym ośrodka są władze powiatu łowickiego" - cóż z tego wynika? Czy władze powiatu interesują się w ogóle ta sprawą? Czy oskarżeni nadal tam pracują?
Tak pracują na stanowisku dyrektora i wicedyrektora wpływjac na świadków.
Jacek, a skąd masz takie informacje? Skąd wiesz, że "wpływają na świadków"? Czemu nie zgłosisz tego na komendę, skoro masz dowody? Bo jak widać stanowczo to napisałeś, czyli pewnie coś wiesz...
Zgadzam się że nadrzędny włodarz jakim jest Starostwo powinno wpaść z kontrolą do placówki i zobaczyć co tam się wyrabia. Jak może pracować i zarządzać placówką ktoś ,kto czeka na wyrok? Mobing i zastraszanie to nowe metody pracy .Odsuwa się od pracy ludzi ,którzy wkładali serce w wychowanie tej młodzieży, i wymyśla fakty , które nie miały miejsca. Wszystko to pachnie prokuraturą, na szczęście czasy są takie że fałsz i wykorzystywanie stołka są tępione .Dobrych mecenasów nie brakuje-a czasy kumoterstwa dawno minęły
Winna jest kadra zarządzająca.
Tak niestety zrzucają winne na wychowawców, bo są najniżej w hierarchii.
A skąd masz tą pewność? Byłeś przy tym?
Ten ŁowiczŁowicz to chyba ktoś winny bo się tłumaczy i to gęsto ????
Spokojnie wszystko zgłoszone
Szkoda pieniędzy na proces winna jest dyrektor ośrodka pani Dorota Z. i pani Aneta C. ówczesna pani pedagog , która obecnie jest już wicedyrektorem za poparcie dyrektorki i tuszowanie wraz z nią sprawy.
Kolejny niedowartosciowany pracownik, pominięty przy dodatkach motywacyjnych?
Pracowałem tam kiedyś kadra zarządzająca wymusza wszystko krzykiem szczególnie pani Aneta C. Mobbing jest tam normalnością nikt nie może się sprzeciwić. Także jak by wychowawcy to zgłosili to i tak by tam nie pracowali bo by ich za to zwolnili. Dobrze że tam już nie pracuje, ale chętnie bym zeznał co wiem.
Ciebie też mobingowali, czy krzyczeli na ciebie? Dzieci pewnie też ci dokuczaly?
Olku chyba zapomniałeś kto ci załatwił tą pracę ( dla przypomnienia tata uwczesny wicestarosta) popracowales chwilę wystraszyles się dzieci i uciekłaś na l4 i tata załatwił nowa posadę w starostwie. A jak masz wiedzę to w artykule był wymieniony Art. Z kk który ci grozi za niezgloszenie przestępstwa. Więc do dzieła
A jaka jest gwarancja, że ten chłopak nie wymyślił sobie tego, bo np. koogiś nie lubi, gdzie jest obdukcja lekarska że faktycznie doszło do gwałtu???? Może ts pożal się opiekunka chce odszkodowanie od MOS-u wysępić i wymyśla bzdury, przecież w naszym chorym kraju za parę groszy znajdę świadków i powiem że mbie ktoś molestuje o jeszcze na tym zarobię. Pytam gdzie jest obdukcja lekarska że chłopak był zgwałcony i jaki interesik ma w tym opiekunka?????
Gwarancja jest taka że sąd dla nieletnich zbadał sprawę i stwierdził że doszło do takiego zdarzenia.
Nie ważne co tam się stalo o tym zdecyduje sąd ,ale skoro dzieciaki coś zgłosili wychowawcy, a wychowawca zgłosił dyrektorowi to dyrektor powinien zgłosić sprawę żeby zbadał odpowiednim organom
W takim razie dyrektor jest winny i ci co go bronią a nie wychowawcy którzy wykryli i zgłosili sprawę do zbadania .
Marta, a to sobie miał isc na obdukcje sam ten dzieciak? Od czego jest kadra? Opiekunka wymyśliła? Celem tej placówki są działania terapeutyczne, a w tym przypadku chyba jedynkę pogłębianie traumy.
Koniu i dociekliwy osoba o której mówicie złożyła na piśmie że jest stosowany wobec niej mobing przez panią dyrektor i wicedyrektor. Ma pieczątkę na piśmie że to wpłynęło ale nie ma odpowiedzi bo to też zostalo zamiecione pod dywan.
A buty sam już zawiązuje?
dokladnie tak. tam młodzież jest mocno zdemoralizowana myślę ze są gotowi posunąć się do wszystkiego
Jak to? To nie żaden biskup, ksiądz, tylko "zwykli" ludzie?! To jest wbrew logice lewaków, GW i TVN. Koniec świata.
Widac inne urzędy biora przykład z kościoła i tez próbują tuszować pedofilie. Na szczescie w tym przypadku winnych nie można wysłać na inna „parafie”
Winna jest jest Aneta C. i Dorota Z. wszyscy o tym wiedzą pracujący w ośrodku.
W takim razie prokuratura powinna przepytać wszystkich pracowników i niech powiedzą jak bylo. Też myślę że winna jest kadra zarządzająca.
A ja myślałem, że wszystko wina Tuska.
Znam osobiście Anete C. to straszna osoba, zawistna, msciwa, notorycznie kłamie , ma ludzi za nic i parcie na władze dla tego zrobi wszystko. Zatai prawde , zniszczy nawet człowieka.
To prawda diabeł nie kobieta.
Tak wredna i mściwa, ma stołek za poświadczenie nieprawdy powinna ja dopaść sprawiedliwość.
Nie tylko ona ma stołek za to nowa kierownik też jest taka o wszystkim wie wszystko widzi jak zastraszani są pracownicy ale milczy i zgadza się na to za stołek.
Mam nieodparte wrażenie, że to komentarze roszczeniowych pracowników. Jeżeli chodzi o kierownik internatu, to zdaje się, że starostwo desygnowało ją na to stanowisko.
Kinia widać, że też dużo wiesz na temat, co się dzieje w ośrodku, jestem ciekaw, skąd masz takie informacje? Czyżbyś sama tam pracowała i chciała sobie stołeczek zaklepać tłustą dupą?
Skoro wam tak źle to czemu nadal tam pracujecie? Jest wiele innych ofert pracy. Zawsze można iść do biedronki i pracować na kasie albo w jakimś magazynie. Bo z tego co się orientuję to wynagrodzenie nie jest zbytnio fascynujące a dupy się ruszyć nie chce i jest wam dobrze jak jest
Zgadzam się z powyższą opinią .Wice teraz poczuła się na tyle ważna że pokazuje to wokół, jak gardzi niektórymi wychowawcami, tylko osoby jej przytakujące ,,forma lizusa,, są traktowane z przywilejami....Gdyby tak można było głośno mówić , to większość wypowiedzi byłaby ze wskazaniem na mobbing ze strony pani wice....ale nie można głośno się wypowiadać ,bo z pracy szybko można wylecieć
"Rozczarowana"... Drugi rok pracy i już uważasz, że możesz decydować o tym kto i co będzie robił? No to się bardzo mylisz.
Myślę że sprawiedliwość dopadnie ich wszystkich cała obecna kadrę bo to co wyprawiają teraz woła o pomstę do nieba. Zastraszanie świadków i pracowników mobing , poniżanie, działanie na szkodę ośrodka.
Jak ci tak źle, to się weź do roboty albo się zwolnij, bo nie sądzę, żeby dyrekcja "krzyczała i poniżała" pracowników którzy wykonują swoje obowiązki.
Moje dziecko tam chodzi i naprawdę zrobiło super postęp. Wychowawcy i nauczyciele robią tam niesamowita pracę. Tylko faktycznie syn mówi że wszyscy narzekają tam na kadrę zarządzająca.
Szymek o czym ty mówisz to są wariatki mówię ci stary.
Zgodzę się z Panią w tej kwestii, mam stały kontakt z wychowawcą i jako opiekunka z domu dziecka wiem jakie problemy te dzieciaki stwarzają , czasem trzeba dobrze sprawę zbadać i potem oceniać ,a co do pomysłów dzieciaków, to warto skupić się na umożliwieniu wychowawcom wykonywania dobrze swojej ciężkiej pracy a potem oskarżaniu. Większość tam pracuje z powołania a ci co są z przypadku sami się wykruszą.
Panie starosto proszę otworzyć oczy. Cała kadra do wymiany to jedyna nadzieja dla ośrodka.
Myślę że nie cała tylko ci co ukrywali zdarzenie już sam artykuł pokazuje kto to był.
To jest naprawdę dobry ośrodek i jest tam dużo osób którym zalezy na dobru dziecka tylko faktycznie cała kadra natychmiast do wymiany. Inaczej ośrodek upadnie.
Oczywiście mam tu na myśli kadrę zarządzająca ośrodkiem .
Popieram kadra zarządzająca natychmiast do zwolnienia.
Masz racje ***** ***, jestem za aborcją tego rządu i Ciebie!!!
Domyślam się "Marcin", że raczej nie zrozumiesz, więc sprawdź w internecie, mamy demokrację, a nie ochlokrację.
Współpracujemy z tą placówka już kilka lat i jesteśmy zadowoleni z pracy nauczycieli. Ale kontakt z zarządzającymi ta placówka nie należy do łatwych. Więc coś prawdy w tym może być że to oni przysparzają problemów.
Nie ma to jak sobie ustawić pseudonim i podszywać się pod jakąś instytucje. Zapytasz skąd wiem? Stąd, że walisz tyle błędów interpunkcyjnych i ortograficznych, ile nawet dzieciak w podstawówce nie zrobi. Jeśli natomiast naprawdę jesteś z tego "DomuDziecka" to lepiej cofnij się do lekcji języka polskiego.
Temat dla uwagi !!!!!
Albo dla "Usterki", ewentualnie może być nawet "Gogglebox". Najważniejsze, żeby się coś działo?
Swoją drogą dlaczego nie pisze o tym nowy Łowiczanin ?
Dom dziecka co znaczy walisz błędy ????. Krytykujesz kogoś a sama co zarządzasz bo umiesz pisać albo myśleć? Nie ty tylko podpierdzielalas ludzi i fałszywie zeznawałas więc nie udawaj takiej mądrej.
No to pojechalas po bandzie. Za to też są artykuły z kodeksu karnego i cywilnego.
Proszę nie podszywać się pod innych pracowników, nikt w sieci nie jest anonimowy. Myślę, że wszystko należy wyjaśniać na radach pedagogicznych w sposób jawny, kulturalny i na poziomie ludzi wykształconych. Należy szukać rozwiązań w tej kryzysowej sytuacji, a nie wyzywać się na forum Łowicz24. Takie zachowania do niczego nie prowadzą. Dziś, jutro i przez następne lata będziecie razem pracować. W tej sprawie należy czekać na sprawy w sądzie, a nauczyciele, wychowawcy i pracownicy muszą pracować przestrzegając przepisów prawa.
Słuszna uwaga jednak te podziały i ten jad i nienawiść to jest celowe działanie właśnie kadry zarządzającej ośrodkiem, która skłóciła ludzi zeby móc rządzić. A gdy są podziały nie ma jedności żeby się zebrać i coś zmienić . To jest celowe działanie.
No pewnie że nie są anonimowi ten Łowiczłowicz to pewnie ktoś z kadry zarządzającej to proste do zgadnięcia. Tak jak Szymon i hmm i jeszcze parę przydupaskow.
Ty "Didzej" tez. Styl, a właściwie brak stylu i finezji ewidentnie wskazuje autora.
Persona nie rozśmieszaj mnie lepiej zajmmij się swoimi zarzutami i paragrafami a straszyć to sobie możesz swojego pieska. Czekam 15 minut na przeprosiny a jak nie to ......
O straszenie się zaczęło to wiadomo kto to pisze nie musisz zmieniać niku Anetko. Twoje metody są nie do podrobienia. Krzyczenie, zastraszanie, poniżanie. Ale wiesz co myślę że sprawiedliwość jednak istnieje.
A ty "Didzej" znasz się na zegarku? No to mnie zaskoczyles. Świat jest pełen niespodzianek. Jak nie to co...? Bo mnie to bardzo zaciekawilo.
"Didzej", 15 minut dawno minęło :-( Jestem zawiedziony :-(
Czytam te wszystkie komentarze i zainteresowała mnie ta sprawa, popytalem gdzie trzeba i faktycznie sprawa była i nadal jest tuszowana przez władze ośrodka.
A gdzie trzeba popytać? :-D Pochwal się :-D
Ludzie idźcie na policję i zglaszajcie co wiecie trzeba ratować niewinnych a panie które tuszują sprawę trzeba zamknąć.
Popieram nie można być obojętnym a strach przed utrata pracy nie jest usprawiedliwieniem. Wy też możecie kiedyś znaleźć się w podobnej sytuacji.
To na co czekasz?
A czemu ty jeszcze nie poszedles? Fajnie się podjudza i jątrzy? Nikt cię nie przytulał w dzieciństwie, że teraz musisz się dowarotosciowywać próbując kogoś pomawiać?
Ja już byłam.
DDD przyjedź dzisiaj na rynek w Kiernozi tam się wszystkiego dowiesz.
Albo Wandzia czego się boisz ? Nie podjudzam tylko apeluje żeby ratować niewinnych wychowawców. A prawdziwych winnych ukarać.
Na rynku to sama "śmietanka lokalna" przebywa :-) Ja nie jestem godzien :-D
A ty "Kiernoziak" nie masz przypadkiem dzisiaj nocnego dyżury?
Uff dawaj na rynek tam mam dzisiaj dyżur ????. Jak coś to będę tam za 10 minut właśnie wychodzę z chaty.
Z chaty? To ze wsi jesteś? A ja myślałem, że przeprowadzimy kulturalną konwersację...
Zadzwoniłes do wróżbity Macieja, czy twój trzeci (taka karma) zmysł ci to podpowiedział? Nie wiem, czy z tą świadomością będę mógł zasnąć. Stosunkowo przyjemnego dyżuru.
Uff widać że myślenie nie jest twoją mocną stroną.
Napisał "mistsz" intelektu.
Twoje zdrowie uff cykorze pijemy. Wpadnij!
I może być przyjemnie? :-) A jeśli chodzi o "wpadnięcie" to sorry, ale wy (bo tam was więcej jest na dyżurze?) może jacyś sodomici jesteście, a ja taki nieśmiały jestem. Więc bawcie się sami.
Ahaaaa... Na dyżurze jesteś... Wiedziałem. I wszystko jasne.
Wpadnij po dyżurze na Bratkowice, bo chłopaki się nie mogą doczekać.
Niemartwcie sie.nowa władza aziatycka rozwiaze ten problem.mieczem i ogniem rozbije temafie BANZAI
Hej uff co się dzieje zachlałes się ?
Pewnie w robocie jest.
A w Wyszogrodzie to bobry tame budują.
Nie on będzie jutro w robocie.
Co taka cisza pozamykali was?
Nas nie, ale ciebie Ł.. już niedługo.
Sprzedam tanio owies i słomę z pszenżyta
Poznam panią w wieku 30-40 lat. Szczupłą, niezależną finansowo z własnym samochodem i mieszkaniem w celu podróży po Europie. Coś o mnie 35 letni alkoholik bez środków do życia. Oferty proszę zostawić w komentarzu
Myślicie, że dobrze pracować z takimi młodocianymi idio...mi. Takich powinno się zwolnić z obowiązku szkolnego i odesłać rodzicom niech się mordują, jak nie umieli wychować. Pokażcie mi choć jednego zresocjalizowanego to uwierzę w psychologów. Jak sam gów...rz nie zechce za parę lat zmądrzeć, to mu nic i nikt, ani sąd ani policja nie pomoże. Jacy to musieliby być fachowcy, żeby wychować kogoś, kogo rodzona matka nie potrafiła wychować? W ośrodkach nie ma biednych dzieci, to są młode cwaniaki, które wszystko robią z premedytacją. Szkoda pieniędzy na takie ośrodki. Chyba że pobyt tam połączony by był z pracą fizyczną pod przymusem. Nie jeden wtedy wolałby wyzbyć się zaburzeń w zachowaniu.
Nauczyciel kończący studia kierunkowe i po odbytych praktykach powinien wiedzieć na co się decyduje. Ci wychowankowie mieli takie, a nie inne wzorce i też wymagają odpowiedniej opieki, wsparcia, wzorców itp. Mądrzy i dorośli nauczyciele, w przeciwieństwie to tych młodych podopiecznych, powinni wiedzieć czy pracować, czy nie w tego typu placówkach.
...wzorce...to nie takie proste, to nie matematyka. Nawet gdyby mieli wzorce w ośrodku to i tak by ich już nikt nie wychował. Tylko życie albo prawo ich może jeszcze wychować żeby mogli znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie.
Najlepiej nic nie robić, tylko przekreślić człowieka, nie dając żadnej szansy. Gratuluję.
Ja nie neguję wzorców tylko wiem jakie mamy społeczeństwo w Polsce. Lepiej im dać szansę, ale nigdy w takim ośrodku jak z artykułu i wpisów wynika. Wystarczy zanegować wzorzec dyrekcji skoro rzekomo nie zgłosił tego odpowiednim organom. Nie przestrzeganie procedury, czy to jest wzorzec ?
I tu skoro w sądzie to mamy już jak Islam, dlatego sugerowałem wcześniej, ze nie wszystko jest takie proste. Przestrzeganie procedury to nie jest wszystko, to nie jest matematyka. A kto ani razu się nie pomylił. Jest jeszcze sumienie. Pomyśleć tylko, że takich ośrodków w Polsce jest dużo.
Specyfika tej pracy polega na tym aby bacznie obserwować, edukować ale też wyciągać konsekwencje z czynów małoletnich. Nie jest to wcale proste w obecnym czasie, kiedy to dzieci mają więcej praw niż obowiązków-a wychowawcy często ręce związane, bo ,,mamuśki,, które to same nie umiały wychować, są roszczeniowe i przypomina im się że mają władzę rodzicielską nad dziećmi. Dyrekcja również nie pomaga....bo zamiast stać za wychowawcami ,rzuca im kody pod nogi. Aby osiągnąć sukces wychowawczy ,musi być ścisła i zgodna współpraca między wychowawcami ,dyrekcją a rodzicami lub innymi placówkami , w których przebywają młodociani. To co dzieje się w ośrodku obecnie ,jest godne potępienia, podziały między pracownikami , skakanie sobie do gardeł, i niestety nie profesjonalne podejście dyrektorstwa. Nie każdy nadaje się na dyrektorski stołek tak jak i na pedagoga niestety.
Najgorsze, że czarny pijar robią pracownicy ośrodka. I bynajmniej nie starzy pracownicy. Dlaczego ludzie, którzy pracują tam po kilkanaście/kilkadziesiąt lat nie przeciwstawią się nygusom i nierobom? Wykonujemy swoją pracę tak, jak powinniśmy? To nie dajmy się poniżać publicznie tym, którym wydaje się, że są "najmundrzejsi we wsi", a tak naprawdę chcieliby brać pensje za leżenie na kanapie.
Dokładnie. Udawajmy, że to nie dotyczy nas, a za chwilę będziemy bezrobotni, bo ośrodek zamkną, a ci co robią zamęt będą się smieli.
Tchórz umiera po stokroć. Odważny umiera tylko raz...