
Ojciec rocznej Nikoli, która pod koniec sierpnia 2017 roku zmarła w łódzkim szpitalu na skutek obrażeń, jakich doznała w wypadku w gospodarstwie rolnym swoich rodziców został skazany na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres 2 lat.
Tragiczne wydarzenia, których następstwem była śmierć rocznej Nikoli rozegrały się pod koniec sierpnia 2017 roku w jednym z gospodarstw w Skowrodzie Południowej. Z ustaleń śledczych wynika, że ojciec dziewczynki nieumyślnie doprowadził do jej śmierci poprzez przejechanie jej ciągnikiem rolniczym. W momencie, kiedy zorientował się, że doszło do nieszczęśliwego wypadu ruszył na pomoc córce.
Mężczyzna wspólnie ze swoim bratem czekając na przyjazd karetki zdecydowali o przetransportowaniu dziecka do łowickiego szpitala. Stamtąd dziewczynka trafiła do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie zmarła.
Sędzia Magdalena Piwowarczyk uzasadniając dziś, 11 maja wyrok przyznała, że rodzinę dotknęła niewyobrażalna tragedia, dlatego też sąd przychylił się do wniosku śledczych o wymierzenie kary bez prowadzenia rozprawy.
Ojciec Nikoli został skazana na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata próby. Ponadto P. co trzy miesiące ma pisemnie informować sąd o przebiegu tegoż okresu. Mężczyzna musi wpłacić 516 zł na rzecz kuratora zmarłej Nikoli oraz pokryć koszty sądowe w kwocie ponad 1.700 zł.
Zebrany przez śledczych materiał dowodowy w ocenie sądu jednoznacznie wskazuje, że za kierownicą ciągnika w chwili zdarzenia siedział ojciec dziewczynki. Mężczyzna przyznał się do popełnionego czynu i dobrowolnie poddał karze. Wyrok nie jest prawomocny
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chore państwo tragedia w domu a jeszcze kurator zagarnął 516 zł do pensji 1700 koszty sądowe i co trzy miesiące pisać do sądu jak się czuje po stracie córki
I jak tu żyć w tym kraju?
Jak najkrócej.