
Kary 25 lat pozbawienia wolności oraz zapłaty 100 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz matki pokrzywdzonej Elżbiety M. żąda prokurator dla 40-letniego Sławomira Cz. z Łowicza, oskarżonego o zabójstwo 53-latki. Wyrok w sprawie zapadnie jeszcze w maju.
Proces ws. zabójstwa na łowickiej Korabce kontynuowany był wczoraj (17 maja) w Sądzie Okręgowym w Łodzi.
Na ławie oskarżonych zasiada 40-letni Sławomir Cz., który 23 września 2016 roku podczas suto zakrapianej imprezy w mieszkaniu swojego ojca miał zadać śmiertelny cios Elżbiecie M. Ugodzona nożem kuchennym 53-latka wykrwawiła się na chodniku pod blokiem.
Na środowej rozprawie sąd przesłuchał trójkę uczestników alkoholowej libacji: Agnieszkę K. oraz małżeństwo Wiolettę i Sebastiana Cz. Ojciec oskarżonego Władysław Cz., jako osoba najbliższa, skorzystał z prawa odmowy składania zeznań.
- Pomimo tego, że byłem pod wpływem alkoholu i po części nie pamiętam zdarzenia, to nie chciałem nikomu zrobić krzywdy - mówił oskarżony przed zamknięciem przewodu sądowego. Niemal przez całą rozprawę skrywał twarz w dłoniach.
Prokurator Jakub Młoczak zażądał dla oskarżonego kary 25 lat pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia po 20 latach odsiadki. Przychylił się też do wniosku pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, jakim jest matka zamordowanej. Mecenas Paulina Żurek-Macias domaga się zapłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz starszej kobiety.
Obrońca oskarżonego z urzędu, adwokat Michał Chudobiński, wnosił o uniewinnienie Sławomira Cz. od zarzucanych mu czynów. - W mojej ocenie postępowanie nie wykazało, iż oskarżony dopuścił się zarzucanej mu zbrodni - stwierdził.
Jak mówił, proces ma charakter poszlakowy, a żaden z uczestników imprezy nie widział samego zdarzenia. Jedynie Agnieszka K. była świadkiem, jak 40-latek w łazience przystawił nóż do gardła zmarłej.
Sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 22 maja.
Więcej o tym, co zeznali świadkowie, wkrótce.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie ma dowodow nie ma winy... Nawet sady sa do kupienia... Zadoscuczynienia??? Za co??? Za brak kontaktu ze wlasnym dzieckiem (poszkodowana). Zenada ! Wszyscy rozczulaja sie na zmarla tylko nikt nie chce zauwazyc ze aniolkiem to nie byla. Slawek jeat niewinny!!!!
jaki wyrok nie zapadnie bedzie nie sprawiedliwy.Wszyscy tam byli pili a oskarżony jest jeden .