
Zawieszone kary pozbawienia wolności, grzywny od 5 tys. zł do 60 tys. zł oraz zakazy zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego usłyszeli dziś, 24 maja byli funkcjonariusze łowickiej drogówki, którym postawiono zarzuty przekroczenia uprawnień i w większości przyjmowania korzyści majątkowych.
Niespełna godzinę trwało odczytywanie wyroku i uzasadnienia do niego przez sędzię Annę Kwiecień-Motylewską. Po blisko półtora roku od pierwszej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Łowiczu zapadł wyrok ws. afery w łowickiej drogówce. Przypomnijmy, że w lipcu 2013 roku doszło do głośnego zatrzymania 11 policjantów z wydziału drogowego KPP w Łowiczu (2/3 ówczesnego składu), którym postawiono zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych i przekroczenie uprawnień. Oskarżonym postawiono łącznie 107 zarzutów. W toku rozprawy troje byłych funkcjonariuszy i jedna osoba wręczająca korzyści majątkowe dobrowolnie poddali się karze, zaś ich sprawy wyłączono do oddzielnych postępowań.
Dziś, 24 maja wyroki usłyszało 8 ekspolicjantów i 2 kierowców. Sędzia Anna Kwiecień-Motylewska wszystkich oskarżonych uznała za winnych zarzucanych im czynów. Dariusza M. skazała na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat próby, ośmioletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz grzywną w wysokości 50 tys. zł. Na poczet kary grzywny zaliczyła okres pozbawienia wolności od 10 do 13 lipca 2013 roku i zmniejszyła ją o 2400 zł.
Tomasz S. został skazany na rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, czteroletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz karę finansową w wysokości 37,5 tys. zł. Na poczet grzywny sędzia zaliczyła okres pozbawienia wolności w dniu 10 lipca 2013 roku i uznała ją za wykonaną w wysokości 300 zł. Na poczet zakazu zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego zaliczyła okres zawieszenia Tomasz S. w wykonywanym zawodzie w lipcu 2013 roku.
Sąd skazał Jarosława G. na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat próby, ponadto przez osiem lat nie może zajmować stanowiska funkcjonariusza publicznego i musi zapłacić karę grzywny w wysokości 60 tys. zł. Na poczet kary finansowej oskarżonemu został zaliczony okres pobytu w areszcie (10.07-2.08.2013), zmniejszając grzywnę o 14 tys. zł.
Grzegorz W. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, otrzymał ośmioletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz karę grzywny w wysokości 45 tys. zł. Sędzia zaliczyła pięciodniowy okres pozbawienia wolności na poczet kary grzywny i zmniejszyła ją o 1800 zł.
Tomasz P. otrzymał karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat próby, ośmioletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz 37,5 tys. zł kary finansowej.
Mariusz T. został skazany na rok i dziesięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, sześcioletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz grzywnę w wysokości 30 tys. zł. Na poczet tej ostatniej sędzia zaliczyła 32-latkowi okres pozbawienia wolności (10-15.07.2013) i zmniejszyła karę finansową o 1800 zł.
Jacek W. i Artur J. to dwaj byli funkcjonariusze, którym śledczy zarzucali jedynie przekroczenie uprawnień. W obu przypadkach sąd zdecydował o łagodniejszym wymiarze kary i tak 42-letni dziś Jacek W. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata, dwuletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz karę grzywny w wysokości 5 tys. zł. Z kolei Artur J. został skazany na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata próby, czteroletni zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publicznego oraz grzywną w kwocie 8 tys. zł.
Każdemu z nich sąd na poczet kary finansowej zaliczył okres pozbawienia wolności i zmniejszył każdą o 200 zł, zaś na poczet zakazu pracy jako funkcjonariusz publiczny 39 i 42-latkowi zaliczono okres zawieszenia ich w pracy w KPP w Łowiczu, do którego doszło w lipcu 2013 roku.
Dwoje oskarżonych o wręczanie korzyści majątkowych – Joanna S. i Marcin D również zostali uznanych za winnych zarzucanych im czynów. Oboje skazani zostali na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz karę grzywny w wysokości 5 tys. zł. Na poczet kar finansowych zaliczono oskarżonym okresy pozbawienia wolności i zmniejszono je o 100 zł każda.
Wszyscy obciążeni zostali częściowymi kosztami postępowania sądowego. Najwięcej, bo po blisko 6300 zł zapłacić muszą Dariusz M., Tomasz S., Jarosław G., Grzegorz W., Tomasz P. oraz Mariusz T. Kwotę 4300 zł obciążono dodatkowo Jacka W., Artura J. I Marcina D., zaś Jolantę S. - 4600 zł.
Sędzia Anna Kwiecień-Motylewska w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że tylko dwóch z byłych funkcjonariuszy – Dariusz M. i Artur J. przyznali się do zarzucanych im czynów. Trzon materiałów dowodowych to nagrania z zamontowanych podsłuchów w radiowozach. W ocenie sądu nie budzą one wątpliwości i z tego też powodu zostały dołączone do akt.
Sami oskarżeni w toku postępowania składali wyjaśnienia, w których poniekąd przyznawali się do zarzucanych im czynów tj, karania za wykroczenia inne niż w rzeczywistości popełnione, odstąpienie od wymierzenia kar bądź nałożenie mniejszej ilości punktów karnych, przy czym wskazywali tu na realizacji wytycznych nałożonych przez zwierzchników. - Oskarżeni byli funkcjonariuszami policji, posiadali zatem świadomość w zakresie nałożonych na nich obowiązków. W ocenie sądu posiadali również świadomość, że podejmując działania tożsame z zarzutami przekraczali swoje uprawnienia – mówiła sędzia A. Kwiecień-Motylewska
W ocenie sądu zachowanie oskarżonych charakteryzowało się wysokim stopniem szkodliwości. Policjanci, którzy powinni stać na straży porządku publicznego, sami go łamali. Sędzia podkreśliła również, że zaufanie do państwa buduje się poprzez funkcjonariuszy publicznych , w tym przypadku model ten został zachwiany.
Anna Kwiecień-Motylewska przyznała, że tylko kara pozbawienia wolności będzie działała wychowawczo oraz uświadomi oskarżonym naganę ich zachowań. Dodała także, że w ocenie sądu nie ma potrzeby izolowania byłych funkcjonariuszy, dlatego zdecydowano o warunkowym jej zawieszeniu.
Grzywny z kolei zostały nałożone z dwóch powodów – oskarżeni sami działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i takie też osiągnęli, ponadto w ocenie sądu kary finansowe dość dotkliwe, ale nie niosące cech rażącej surowości.
Wyrok jest nieprawomocny, apelację można złożyć w ciągu 7 dni.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
[quote name="lili"]Co niektórym powinni zabrać emerytury, szybko jakoś uciekali jak im się grunt pod nogami zaczął palić. Przecież się już dorobili.[/quote] to sie nazywa.....bochaterstwo
Swoj o swojego walczy
wieksza kare dostaja rowerzysci jadacy bez swiatel
A jaki wyrok usłyszał by policjant, ktory najpierw wyzywa Obywatela od konfidentów, a potem kiedy już się wyprowadza - czytaj:ucieka jak szczur - na do widzenia(!) ponownie wyzywa, ale tym razem od.....debili?! Powinien jeszcze pracować i czekać na policyjną emeryturę?
ale kara ,opłacało się kraść, to świetny przykład dla młodych
wiecej bylo krzyku jak ten wyrok
smiechu warte
HA HA HA SPRAWIEDLIWOŚĆ PO POLSKU OPŁACAŁO SIĘ KRAŚĆ
Co niektórym powinni zabrać emerytury, szybko jakoś uciekali jak im się grunt pod nogami zaczął palić. Przecież się już dorobili.
kabaret