
Zarówno prokuratura, jak i obrońca 27-letniego Marka P. skazanego na 3 miesiące bezwzględnego więzienia za zabicie szczeniaka ze szczególnym okrucieństwem nie zgadzają się z wyrokiem sądu. Strony rozważają apelację.
W najbliższym czasie okaże się, czy sprawa Marka P. ponownie trafi na sądową wokandę.
- Zarówno prokuratura, jak i obrońca Marka P. nie zgadzają się z wyrokiem, jaki zapadł w tutejszym sądzie 26 kwietnia – informuje Magdalena Piwowarczyk.
Przypomnijmy, że mężczyzna został oskarżony o zabicie ze szczególnym okrucieństwem szczeniaka swojej dziewczyny. 27-latek z Łowicza 18 listopada ubiegłego roku wrócił do mieszkania po pracy. Był pijany. Wściekł się na psa, który swoimi odchodami zanieczyścił łazienkę. Rzucił nim kilkukrotnie o podłogę. Młody psiak zdechł. Mężczyzna przyznał się do winy i wyraził skruchę.
Sąd Rejonowy w Łowiczu był łaskawy dla sprawcy wymierzając mu karę 3 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnie pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w miesiącu.
Wobec 27-latka z Łowicza orzeczono również zakaz posiadania zwierząt na okres 6 lat, a także zasądzono zapłatę nawiązki w kwocie 2 tys. złotych na rzecz Łowickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt. Marek P. został też obciążony kosztami procesowymi w kwocie 925,67 zł.
Dodajmy, że prokuratura domagała się dla oskarżonego kary 10 miesięcy więzienia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Należałoby dołożyć jeszcze z rok to by odstraszyło zwyrodnialców.
ZERO tolerancji dla zabójców zwierząt!