
Prokuratura Rejonowa w Łowiczu umorzyła trzy postępowania w sprawie tragicznych wypadków, do których doszło w ubiegłym roku na drogach powiatu łowickiego.
We wrześniu ubiegłego roku na skrzyżowaniu w Złakowie Borowym (gm. Zduny) doszło do zderzenia dwóch aut – renault kangoo i volkswagena transportera. Pierwszym podróżowali 46-letnia kobieta i 47-letni mężczyzna – oboje z powiatu kutnowskiego, którzy w wyniku odniesionych obrażeń ponieśli śmierć na miejscu. W drugim pojeździe znajdowało się czterech mężczyzn, jeden z nich wymagał hospitalizacji. Pozostali nie odnieśli obrażeń.
Po zasięgnięciu opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych Prokuratura Rejonowa w Łowiczu 30 kwietnia tego roku umorzyła postępowanie z uwagi na śmierć sprawcy. 47-letni kierujący renault będąc na drodze podporządkowanej nie zachował ostrożności i wjechał na skrzyżowanie w tym samym momencie co bus. Auta zderzyły się, zakleszczyły i znalazły poza drogą. Winę za spowodowanie wypadku ponosi mężczyzna, który zginął na miejscu.
Z tego samego powodu Prokuratura Rejonowa w Łowiczu pod koniec kwietnia umorzyła postępowanie w sprawie wypadku, do którego doszło w grudniu zeszłego roku na drodze krajowej nr 92 w Zabostowie Małym (gm. Łowicz). Śmierć poniósł w nim 22-letni mieszkaniec powiatu łowickiego, kierowca jednego z aut.
- Materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na spowodowanie wypadku drogowego przez kierującego fiatem ducato. Z uwagi na śmierć sprawcy postępowanie zostało umorzone – powiedziała nam prokurator rejonowy Magdalena Bursa.
Przypomnijmy, że na prostym odcinku drogi samochód dostawczy marki fiat ducato zderzył się niemal czołowo z ciągnikiem siodłowym daf z naczepą. Bus przed zderzeniem jechał w kierunku Sochaczewa, natomiast ciężarówka w kierunku Łowicza. Ogromna siła zderzenia rozerwała metalowe nadwozie busa, rozsypując na drodze przewożone opony i powodując śmierć 22-latka.
Miesiąc później, 30 maja łowicka prokuratura umorzyła postępowanie wyjaśniające okoliczności śmiertelnego potrącenia na A2 w rejonie Bobiecka (gm. Łyszkowice). W grudniowy poranek na autostradzie doszło do kolizji dwóch aut – opla i forda. Kierowcy nie odnieśli obrażeń i sami opuścili pojazdy. Jeden z nich, 19-latek przedostał się przez barierki na przeciwny pas ruchu i wbiegł wprost pod koła autobusu.
- Zachowanie pieszego bezpośrednio przed, jak i w trakcie wypadku było błędne. Jego błąd polegał na wtargnięciu na północną jezdnię autostrady w sposób, który uniemożliwiał podjęcie skutecznych manewrów obronnych kierującemu autobusem marki renault. Błąd popełniony przez pieszego stanowił bezpośrednią, jednaną przyczynę wypadku – czytamy w opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego.
Magdalena Brusa powiedziała nam, że kierowca autobusu nie miał możliwości uniknięcia wypadku, dlatego też postępowanie zostało umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego. - Poszkodowany w chwili śmierci był nietrzeźwy – informuje prokurator rejonowy w Łowiczu.
Kierowca forda galaxy oraz autobusu byli trzeźwi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie