
Dziś (3 lutego) zapadł wyrok dla 46-letniego Roberta K., który w maju 2020 r. ukradł paliwo w Łowiczu i uciekał białym audi przed łowicką policją.
O procesie mieszkańca Łodzi, któremu łowiccy śledczy przedstawili aż osiem zarzutów, informowaliśmy już na naszym portalu.
Oskarżony, od zatrzymania (tj. 12 maja) po akcji w Nieborowie, wciąż przebywa w areszcie.
Robert K. przyznał się niemal do wszystkich zarzutów (było ich osiem), a więc do dokonania kilku kradzieży paliwa ze stacji paliw w regionie czy spowodowania pod wpływem alkoholu wypadku drogowego, w którym poszkodowane zostały trzy osoby.
Mężczyzna nie przyznaje się natomiast do czynnej napaści na funkcjonariusza łowickiej policji.
Prezentowana przez Roberta K. linia obrony, zdaniem sądu w żaden sposób go nie usprawiedliwia. Dlatego sąd uznał oskarżonego winnym wszystkich ośmiu zarzutów stawianych mu w akcie oskarżenia. Wymierzył mu łączną karę 4,5 roku więzienia, bez zawieszenia (prokuratura domaga się 6 lat pozbawienia wolności).
Dodatkowo zasądził:
- zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 10 lat (prokuratura domaga się orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdu przez okres 15 lat),
- zadośćuczynienie dla trojga pokrzywdzonych w wysokości 30 tys. zł, 20 tys. zł i 15 tys. zł (oskarżyciel publiczny domagał się po 15 tys. zł na osobę),
- zwrot w całości strat poniesionych przez różne stacje benzynowe, łącznie to blisko 2,5 tys. zł (z czego ok. połowa dla PKN Orlen),
- wpłatę 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dodatkowo sąd przedłużył na kolejne pół roku środek zapobiegawczy w postaci aresztu.
Przypomnijmy, że oskarżony mężczyzna przebywa w nim od 12 maja.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobrze pajacowi!
Bardzo dobrze tylko śmieszny ten wyrok. Pijany rowerzysta co nikomu nie robił krzywdy najwyżej sobie dostawał 3 lata. Jeszcze może dostanie wokandę i wyjdzie po 3 latach za dobre sprawowanie. Tak niski wyrok nie odstraszy przyszłych kretynów co będą chcieli tak robić.