Łowicz. Śmierć pacjentki podczas porodu. Lekarz na ławie oskarżonych

Pod koniec lipca w Sądzie Rejonowym w Łowiczu ruszył proces lekarza anestezjologa Romana P., oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci 40-letniej Beaty G. Kobieta zmarła w lutym 2016 r. w trakcie porodu w łowickim szpitalu.

Do tragedii doszło 12 lutego 2016 roku. Jak informowaliśmy na naszym portalu, 40-letnia mieszkanka powiatu łowickiego tego dnia miała przejść operację cesarskiego cięcia. W trakcie planowanego zabiegu u pacjentki wystąpił ciężki krwotok. Dziecko urodziło się zdrowe, ale mama noworodka zmarła.

Mąż kobiety złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy łowickiego szpitala. Śledczy latami badali sprawę starając się ustalić, czy służby medyczne dopuściły się nieprawidłowości, które skutkowały śmiercią 40-latki spod Łowicza.

Po niemal pięciu latach od tragedii Prokuratura Regionalna w Łodzi skierowała akt oskarżenia przeciwko Romanowi P., lekarzowi specjaliście anestezjologii i intensywnej terapii.

27 lipca w Sądzie Rejonowym w Łowiczu mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 40-letniej pacjentki, za co grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Jak czytamy w akcie oskarżenia, Roman P. „włączając się w proces leczenia Beaty G. (…) nie zachował reguł ostrożności przez niezastosowanie się w procesie intensywnego leczenia krwotoku położniczego do powszechnie znanych i uznanych za standardowe w takich przypadkach metod postępowania w ciężkim krwotoku okołoporodowym”.

Zdaniem prokuratury anestezjolog zaniechał, wbrew zaleceniom, przy trwającym i nasilającym się masywnym i ciągłym krwawieniu, podania m.in. preparatów soli wapnia i kwasu traneksamowego. To z kolei uniemożliwiało opanowanie u poszkodowanej masywnego krwawienia.

Oskarżyciel publiczny uważa, że tym sposobem anestezjolog „utrzymywał i pogłębiał stan narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym w konsekwencji doprowadził do jej śmierci”.

Na wniosek pełnomocnika rodziny zmarłej kobiety sąd wyłączył jawność rozprawy. Kolejne dwa posiedzenia odbędą się w sierpniu i październiku.