Mateusz Wiśniewski o Poland Ultra Triathlon: to najlepiej zorganizowane zawody ultra, w których brałem udział

Mateusz Wiśniewski został zwycięzcą Poland Ultra Triathlon na dystansie czterokrotnego Ironmana, ustanawiając przy tym nieoficjalny rekord świata. Sportowiec opowiedział nam o swoich początkach w triathlonie, przygotowaniach do imprezy rozgrywanej w Mysłakowie i Łowiczu, a także o przebiegu wyścigu i organizacji zawodów.

O wyczynie 34-letniego sportowca, który w ubiegłym tygodniu ustanowił nieoficjalny rekord świata na dystansie czterokrotnego Ironmana, informowaliśmy już na naszym portalu.

Mateusz Wiśniewski przepłynął 15,2 km, przejechał na rowerze 720 km i przebiegł 168,8 km w czasie 52:43:00. Dotychczasowym rekordzistą globu jest Duńczyk Sören Hojbjerre, który 22 lata temu pokonał ten sam dystans z wynikiem 53:41:00.

Zachęcamy do lektury naszej rozmowy z utytułowanym polskim sportowcem. 

Od kiedy trenuje Pan triathlon? Jak rozpoczęła się Pana przygoda z tą dyscypliną?
Mateusz Wiśniewski: Triathlon trenuję od 2018 roku. Dokładnie 19 maja wystartowałem w pierwszych zawodach na dystansie 1/8 Ironman. Od szkoły podstawowej byłem związany ze sportem, triathlonem zaraził mnie mój wieloletni przyjaciel, który aktualnie jest ze mną na każdych zawodach ultra.

Jak wyglądały Pana przygotowania do Poland Ultra Triathlon? Kiedy się rozpoczęły?
Mateusz Wiśniewski: Przygotowania do sezonu 2025 rozpoczęły się w styczniu, ponieważ już w marcu rozpoczynałem sezon maratonem w Barcelonie (wynik 2h54min), następnie były mniejsze starty kontrolne. Ostatnie miesiące skupiałem się wyłącznie na starcie głównym, czyli Poland Ultra Triathlon na dystansie 4xIronman. Trenowałem siedem dni w tygodniu, odpowiednio się regenerowałem i jadłem. Sport to moja ogromna pasja, dlatego na każdy trening wychodzę z przyjemnością, każdego dnia systematycznie budowałem formę do kolejnego ultra wyzwania.

Która część zawodów Poland Ultra Triathlon była dla Pana najbardziej wymagająca? 
Mateusz Wiśniewski: Ultra to sport wytrzymałościowy, w którym na każdym etapie może się coś wydarzyć. Od początku wyścigu byłem bardzo skupiony, realizowałem swój plan. Ostatnie kilometry biegu są zawsze bardzo wymagające, po ponad 50 godzinach wyścigu bez snu, trzeba się bardzo pilnować, żeby nie popełnić głupiego błędu.

Czy miał Pan jakieś momenty kryzysowe? Jeśli tak, to na czym one polegały i jakie miał Pan sposoby na ich pokonanie?
Mateusz Wiśniewski: W tym wyścigu nie miałem poważnych kryzysów, a jeżeli pojawiły się jakieś małe problemy, moja ekipa szybko je rozwiązywała. Każdy kilometr trasy pokonujemy w samotności, ale ultra to sport drużynowy i odpowiednia ekipa ma duże znaczenie.

Czy w trakcie zawodów czuł Pan wsparcie swojej drużyny oraz kibiców i innych zawodników?
Mateusz Wiśniewski: Zdecydowanie TAK! Mam najlepszy support na świecie. Ja się tylko ścigam, oni robią zdecydowanie więcej. Bardzo dobrze mnie znają, wiedzą czego potrzebuje, kontrolują czasy i robią wiele innych rzeczy, których ja nie widzę podczas wyścigu. Ultra to jedna wielka rodzina, każdy zawodnik wspiera się na trasie, rywalizacja jest w 100% zdrowa.

Jaka była Pana pierwsza myśl na mecie zawodów?
Mateusz Wiśniewski: Byłem bardzo zadowolony, że zrealizowałem swój cel na ten wyścig w 100%.

Jak ocenia Pan organizację zawodów?
Mateusz Wiśniewski: Były to najlepiej zorganizowane zawody ultra, w których brałem udział. Organizatorzy imprez ultra mogą się uczyć i brać przykład od Poland Ultra Triathlon. Każdy zawodnik miał wszystko czego potrzebował, Tomasz Lus zadbał o każdy szczegół tego wydarzenia.

Jakie są Pana największe dotychczasowe osiągnięcia?
Mateusz Wiśniewski: Rekord świata w trzykrotnym Ironmanie w formie one per day w Colmar we Francji, trzecie miejsce w Mistrzostwach Świata w pięciokrotnym Ironmanie również w Colmar oraz dwukrotne wicemistrzostwo Polski w duathlonie na dystansie średnim w kat. M25, M30.

Czy planuje Pan już kolejne starty?
Mateusz Wiśniewski: Mój sezon startowy w tym roku już się zakończył. Teraz kilka dni na zasłużony odpoczynek i wracam do treningów, żeby za rok być jeszcze lepszym zawodnikiem!