Reklama

Proces 44-letniego Radosława G. z Soboty. Nastąpi zmiana kwalifikacji czynu

Wczoraj (28 marca) w Sądzie Rejonowym w Łowiczu odbyła się kolejna rozprawa w procesie przeciwko Radosławowi G. oskarżonemu m.in. o spowodowanie wypadku drogowego w Sobocie (gmina Bielawy), w którym zginęła 86-letnia rowerzystka Kazimiera K.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 21 kwietnia 2018 roku w miejscowości Sobota na skrzyżowaniu ul. Bąkowskiej, Łowickiej i Słonecznej, gdzie kierujący fordem escortem 44-letni Radosław G. śmiertelnie potrącił 86-letnią rowerzystkę Kazimierę K. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu zarzuca mu spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, odjechanie z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy poszkodowanej oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości.

Podczas dzisiejszej rozprawy sąd przesłuchał w charakterze świadka Krzysztofa R., policjanta pełniącego w dniu wypadku służbę dyżurnego w Komendzie Powiatowej Policji w Łowiczu. Świadek z racji upływu czasu nie pamiętał dokładnie przebiegu wydarzeń. Jednak był pewien, że oskarżony podczas rozmowy płakał i był roztrzęsiony.

- Po odebraniu informacji o wypadku, skierowałem natychmiast patrol w miejsce wskazane przez mężczyznę. Następnie wykonałem kilka rozmów telefonicznych z mężczyzną, aby zapobiec ewentualnemu targnięciu się na własne życie. Uspakajałem go i motywowałem do dalszej współpracy - wspomina funkcjonariusz policji.

Z relacji świadka wynika, że mężczyzna był w szoku, ale zdawał sobie sprawę co się wydarzyło.

Prowadząca sprawę sędzia Małgorzata Szubert-Fiałkowska odczytała opinię przygotowaną przez biegłych psychiatrów, która miała odpowiedzieć na pytania m.in. o stan zdrowia psychicznego oskarżonego w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów, jak i obecnie.

Biegli orzekli, że Radosław G. nie zdradza objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Jedynym rozpoznaniem jest szkodliwe picie alkoholu bez cech uzależnienia, a co najważniejsze oskarżony był poczytalny w chwili trzech zarzucanych mu czynów.

Sąd ustalił również, że formalnie oskarżony nie jest karanym, ponieważ zasądzoną mu niegdyś karę grzywny (popełnił wykroczenie, jazdy pod wpływem alkoholu, pojazdem mechanicznym) wpłacił 11 lutego 2011 roku. Według prawa po upływie 5 lat dochodzi do zatarcia skazania. Z niewyjaśnionych przyczyn mieszkaniec Soboty widniał w Krajowym Rejestrze Karnym jako karany co powodowało inną kwalifikacje czynu, tj. recydywa w prowadzeniu jazdy po pijanemu. Sąd wystąpił do KRK o aktualizację karty karnej 44-latka.

Na chwilę obecną żadna ze stron nie wniosła o uzupełnienie postępowania dowodowego, co może wskazywać, że na kwietniowej rozprawie (po otrzymaniu aktualnej karty karnej z KRK) sędzia Małgorzata Szubert-Fiałkowska będzie mogła udzielić głosu stronom i zamknąć przewód sądowy.

Poprzednie relacji z sali rozpraw możesz przeczytać tutaj:
Ruszył proces 44-latka oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Sobocie
Proces 44-letniego Radosława G. z Soboty. Zeznawał biegły i bratanek zmarłej rowerzystki

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-29 10:25:59

    Czyż nie należałoby nieco rozwinąć tytuł. Zmiana kwalifikacji? A z jakiej na jaką? to bardzo istotne, a chyba nic w tym tekście na ten temat nie ma.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-29 19:17:05

    Trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. Gdyby był karany to sądzony byłby jako recydywa. A to że okazało się że nie jest to zmienia kwalifikację. Po co się czepiać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do