Reklama

Z Bieszczad nad Bałtyk. Łowiczanin wyrusza w podróż pełną wyzwań

Praktycznie każdy z nas kocha podróżować w różne zakątki Polski czy świata, a tym samym zwiedzać mniej lub bardziej znane zabytki czy też odkrywać miejsca często trudno dostępne dla przeciętnego obserwatora. Jak wiele z tych osób zdecydowałoby się jednak na samotną pieszą podróż?

Przykładem na to jest 33-letni Łowiczanin – Piotr Trafalski, który już 1 sierpnia rozpocznie swoją podróż życia. Z Wołosatego – najbardziej wysuniętej na południe miejscowości Polski, wyruszy samotnie w pieszą podróż do Jastrzębiej Góry – najbardziej wysuniętego punktu na północy naszego kraju.

Będzie zatem wędrował przez góry, niziny, miasta i wsie. Zahaczy także o Piątek, czyli geograficzny środek Polski.

W rozmowie z naszym portalem Piotr Trafalski przyznał, że lubi podróżować po naszym kraju. - Pomysł takiej wyprawy narodził się w mojej głowie w sposób naturalny jakieś 2 lata temu.

Dodał również, że forma piesza to jego ulubiona forma zwiedzania, gdyż pozwala nacieszyć oczy mijanymi widokami oraz daje czas na poznanie nowych ludzi.

Łowiczanin aktualnie studiuje Turystykę i Rekreację na Uniwersytecie Zielonogórskim, więc swoją wyprawę musiał dostosować do roku akademickiego. - Na dobrą sprawę przygotowania w pełni ruszyły na początku lipca gdy tylko zakończyła się sesja na studiach, przyznał. - Z pomocą znajomego powstały grafiki do tego projektu.

- Jeśli chodzi o wyposażenie to dużą część mam z innych wycieczek. Pozostaje więc zebranie jakiś drobnych brakujących rzeczy, powiedział podróżnik.

Czy Łowiczanin ma zatem określony plan podróży? - Nie mam ściśle określonego planu, gdyż w podróży wiele może się wydarzyć, a plan „od - do” narzuca straszną presję i zamiast cieszyć się podróżą jest stres, by realizować punkt po punkcie.

- Główne założenie to przejść z Wołosatego do Piątku, a później do Jastrzębiej Góry w miarę możliwości w linii prostej, a jak to wyjdzie to czas pokaże, usłyszeliśmy.

A co z noclegami podczas wyprawy przez Polskę? Jeśli chodzi o nocleg to pierwsze dwie noce na polu namiotowym, a później się zobaczy. Może znajdzie się jakaś dobra dusza która pozwoli rozbić namiot na podwórku na noc. 

Jak zapowiada Piotr Trafalski, w trasę wyrusza 1 sierpnia, a do celu planuje dojść do połowy września, aby zdarzyć się przygotować jeszcze do kolejnego roku na studiach.

Już same plany podróży zasługują na uznanie, bo nie każdy miłośnik pieszych wędrówek oraz zwiedzania ciekawych zakątków własnego kraju podjąłby się takiego wyzwania. Czy zatem podróż doczeka się opisu w wersji papierowej? - Narazie nie planuje wydawania książki, ale na pewno będę spisywał dla siebie relacje z tej podróży i kto wie może coś z tego powstanie, przyznaje Łowiczanin.

Początkowo podróż miała odbyć się pod nazwą „Jak Polska długa i szeroka”, ale niestety naszemu rozmówcy czas nie pozwoli zrobić tego w jednym roku, więc podzielił to na dwa etapy. - Podróż o nazwie „Jak Polska szeroka” planuje na przyszłe wakacje. Wszystko zależy jednak od tego, jak się ułożą praktyki na studiach.

Podróż 33-latka można wesprzeć stawiając wirtualną kawę. https://suppi.pl/https-wwwfacebookcom-piotrwpodrozy

O pasji Piotra Trafalskiego do podróżowania i zwiedzania pisaliśmy na łamach naszego portalu jakiś czas temu, kiedy to na Facebooku natrafiliśmy na profil pn. „Piotr w podróży”.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Miś Colargol - niezalogowany 2025-07-23 11:10:36

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do